VI Niedziela Wielkanocna, Być apostołem

10 maja 2015 r. VI Niedziela Wielkanocna

Być apostołem


Ewangelia J 15, 9-17

Jezus powiedział do swoich uczniów: Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna. To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał - aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali.

 

Rozważanie

Najważniejsze zdanie z 5 Prefacji Wielkanocnej mówiące „Chrystus oddając się za nasze zbawienie sam stał się Kapłanem, Ołtarzem i Barankiem Ofiarnym” przypomina życie Brata Karola, który do końca upodobnił się do swojego Mistrza.
Bardzo mu była bliska myśl z dzisiejszego pierwszego czytania: ”Przekonuje się, że Bóg naprawdę nie ma względu na osobę, ale w każdym narodzie miły jest Mu ten kto się boi i postępuje sprawiedliwie” Dz 10, 34-35.
„Być apostołem - ale przy pomocy jakich środków? - oto tych, które Pan Bóg daje […] Miłość nie jest ciasna i obejmuje wszystkich, których obejmuje Serce Jezusowe. Jakimi środkami? Najlepszymi, dostosowanymi w zależności od tego do kogo będą one adresowane[…] Z pewnymi ludźmi nie mówiąc im ani słowa o Bogu, ani religii, być cierpliwym jak Bóg jest cierpliwy, być dobrym jak Bóg jest dobry, będąc czułym i modlącym bratem” - List do J. Hours, 3 maja 1912.
W tym duchu żył między Tuaregami okazując im szacunek do tego co Boże w ich kulturze i postępowaniu. Samą obecnością jak Baranek Ofiarny prowadził preewangelizację; ”Bądźmy łagodni jak Baranek Boży, nie posiadając broni do atakowania, ani broni by się bronić, ale pozwólmy się zaatakować, ograbić, zamordować bez sprzeciwu i bez słowa skargi”- (Ouevres Spirituelles s. 198).
Ta postawa była w nim jedynie możliwa dlatego, że sam doświadczył iż „ Bóg jest miłością i daje życie[…] abyśmy życie mieli dzięki Niemu. On sam nas umiłował” 1 J 4, 8-10. Dzięki temu mógł stać się Barankiem dla zbawienia braci.” Trzeba[ oczy} utkwić jeszcze więcej na nieskończonej Miłości, która zechciała nas ukochać” - (Ouevres Spirituelles s. 775).
Czuł się umiłowany przez Boga, gdy doświadczył nawrócenia w kościele św. Augustyna w Paryżu w 1866 roku. „To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali jak ja Was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie oddaje za przyjaciół swoich” J 15, 13.
Brat Karol jak kapłan ofiarowywał życie za braci by stawać się Przyjacielem Jezusa i trwać w Jego miłości: „Mój Jezu, Panie powiedziałeś” Nikt nie ma większej miłości niż ten, który oddaje swoje życie za przyjaciół”. Całym sercem pragnę oddać życie dla Ciebie. Błagam Cię o to[…] Ofiaruję Ci swe życie. Zrób ze mną co Ci się podoba. Mój Boże przebacz moim nieprzyjaciołom i daj im zbawienie” – pisał na koniec rekolekcji w Tamanrasset w 1909 roku.
Z miłości do braci zginął bezbronnie w Tamanrasset 1 grudnia 1916 roku jak na ołtarzu wylewając swoja krew w piasek Sahary, jako ziarno ,które wpadło w glebę i wydało plon obfity. „Nie wyście mnie wybrali, ale ja was wybrałem i przeznaczyłem Was na to,abyście szli i owoc przynosili” J 15, 16.

 

Modlitwa

Jezu mój oddaję Tobie mój czas, niech będzie Twoim, oddaję Tobie me serce, niech będzie Twoim mieszkaniem na zawsze, oddaję Tobie me życie, niech będzie Twoje, Twoją chwałą. Amen.

 

Rozważa mała siostra Ewa.