Rocznica nawrócenia brata Karola, Radujmy się

29 października 2018 r. Rocznica nawrócenia brata Karola

Radujmy się


Ewangelia Mk 10, 35-45

Jezus nauczał w szabat w jednej z synagog. A była tam kobieta, która od osiemnastu lat miała ducha niemocy: była pochylona i w żaden sposób nie mogła się wyprostować. Gdy Jezus ją zobaczył, przywołał ją i rzekł do niej: „Niewiasto, jesteś wolna od swej niemocy”. Włożył na nią ręce, a natychmiast wyprostowała się i chwaliła Boga. Lecz przełożony synagogi, oburzony tym, że Jezus w szabat uzdrowił, rzekł do ludu: „Jest sześć dni, w które należy pracować. W te więc przychodźcie i leczcie się, a nie w dzień szabatu”. Pan mu odpowiedział: „Obłudnicy, czyż każdy z was nie odwiązuje w szabat wołu lub osła od żłobu i nie prowadzi, by go napoić? A tej córki Abrahama, którą szatan osiemnaście lat trzymał na uwięzi, nie należało uwolnić od tych więzów w dzień szabatu?” Na te słowa wstyd ogarnął wszystkich Jego przeciwników, a lud cały cieszył się ze wszystkich wspaniałych czynów, dokonywanych przez Niego.


Rozważanie

Siostro, Bracie, po przeczytaniu tej perykopy pragnę postawić tak sobie jak i każdemu pytanie:"radujesz się? Twoje serce jest pełne darmowej wdzięczności za cud uzdrowienia? Może zapytasz dlaczego stawiam takie pytanie. A to takie proste. Jezus zobaczył Ciebie i  mnie; zawołał i powiedział, że jesteśmy uwolnieni  od naszych dolegliwości, że zdjął z nas ciężar, który nie pozwalał nam widzieć nieba, że wyrwał nas z naszego zapatrzenia w to co małe, nijakie co obciąża . Być może, że dla niektórych - tych z boku - nie był to moment, który by oni wybrali, może są pełni podejrzliwości co do uzdrowienia, ale jakie to ma znaczenie,  jeśli każdy z nas wie, że od długiego czasu Jezus czekał na ten moment, by nas błogosławić, by nam dać nowe życie.
Podobnie wyglądała sytuacja Brata Karola  w październiku 1886 roku, kiedy wczesnym rankiem udaje się do kościoła św. Augustyna w Paryżu  by prosić księdza Huvelin  o "poinstruowanie" go na temat wiary. Cała krótka historia tego wydarzenia kończy się cudownie. Pragnął jedynie być "pouczonym" a otrzymał nowe życie, odpuszczenie grzechów i zjednoczenie w Komunii świętej  z Jezusem. Jak owa kobieta, również brat Karol długie lata był przygnieciony i pochylony z powodu złych wyborów życiowych.  Pan jednak jako najlepszy Ojciec od zawsze na niego spoglądał,  aż konkretnego dnia przywołał, błogosławił, uzdrowił , obdarzył przyjaźnią. Dzień nawrócenia to początek dla br. Karola przygody upodabniania się do Mistrza i chodzenia w Jego obecności. Radujmy się nie tylko wtedy,  gdy Pan przywraca  życie nam, ale również, gdy czyni to dla każdego człowieka.

 

Modlitwa

Panie mój, Jezu… patrzenie na Ciebie jest modlitwą, a ponieważ Ty wciąż jesteś tutaj, czyż mogę, skoro Cię miłuję, nie patrzeć na Ciebie bezustannie? Naucz mnie modlić się, mój Boże, w tej samotności… (brat Karol)

 

Rozważa mała siostra Jezusa, Anna Urszula, Częstochowa