Rocznica nawrócenia brata Karola 29.10.2019, Powrót do Boga

29 października 2019 r. Rocznica nawrócenia brata Karola

Powrót do Boga


Ewangelia Łk 13, 18-21

Jezus mówił: "Do czego podobne jest królestwo Boże i z czym mam je porównać? Podobne jest do ziarnka gorczycy, które ktoś wziął i posadził w swoim ogrodzie. Wyrosło i stało się wielkim drzewem, tak że ptaki powietrzne gnieździły się na jego gałęziach". I mówił dalej: "Z czym mam porównać królestwo Boże? Podobne jest do zaczynu, który pewna kobieta wzięła i włożyła w trzy miary mąki, aż wszystko się zakwasiło".

 

Rozważanie

29 października 1886 Br. Karol poprzez Sakrament Pojednania i Komunię Św. przechodzi próg z niewiary do przylgnięcia do Chrystusa. To jego pierwsze nawrócenie. Bóg jednak zawsze z nim był i w różnych okresach życia bardzo dyskretnie go zapraszał i czekał, cierpliwie czekał…
Powrót do Boga w dużej mierze zawdzięczał świadectwu codziennej modlitwy i postawom niezwykłej gościnności muzułmanów najpierw w Algierii, gdzie przebywał jako oficer armii francuskiej, a później podczas podróży badawczej w Maroku, gdzie wędrował w przebraniu ubogiego Żyda. W każdej chwili mogła go spotkać śmierć. Był całkowicie zależny od tych, którzy udzielą mu gościny. Dwa razy jego gospodarze – muzułmanie i żydzi – mimo przebrania, rozpoznali go. A jednak uszedł z życiem. Z pewnością dlatego, że byli to ludzie wierzący, dla których gość jest wysłannikiem Boga. Na zawsze zapamiętał tę szlachetną gościnność. Postawa tych ludzi nakierowała go na nowo ku szlachetnym wartościom.
Niewiara ustąpiła miejsce wątpliwościom i szczeremu poszukiwaniu prawdy. Pisał: „Pierwszą łaską, w której widzę jutrzenkę swego nawrócenia, to ta iż pozwoliłeś mi doświadczyć głodu…”. Jakby po omacku wypowiedział tę modlitwę: „Boże jeśli istniejesz spraw, abym Cię poznał”.
Ostatecznie Bóg posłużył się Ks. Huvelin, który zamiast rozmowy o Bogu, o którą prosił Karol, zaproponował mu spowiedź. Po wyznaniu swych przewinień doznał niezwykłej radości. To doświadczenie Miłosierdzia zrodziło w nim ogromną miłość i zaufanie. Odtąd z pasją będzie pokonywał wielkie przestrzenie, by iść do tych, którzy są daleko, będzie do nich niósł przesłanie miłości.
Jest jeszcze wydarzenie, które nazywa się drugim nawróceniem br. Karola. W 1908 podczas strasznej suszy i powszechnego głodu, w skrajnym wyczerpaniu, poważnie zachorował. Teraz do swoich przyjaciół Tuaregów, którzy znaleźli go w takim stanie, pokornie mówi, że kiedyś toco go postawiło na nogi to było mleko. Bez wahania przyjęli tą jego prośbę i pomimo powszechnego głodu, szukali dla niego trochę mleka w promieniu 4 km. Uratowali mu życie. Do tej pory to on dawał. Musiał jednak dojść do stanu takiej biedy, żeby Tuaregowie mogli mu coś zaofiarować. Od tego momentu nastąpił pewien zwrot. To doświadczenie zrodziło wzajemność i pogłębiło prawdziwe przyjaźnie…
Nawrócenie – metanoia  to powrót do Źródła, do Boga. To uznanie że nie jest się Panem swojego życia. To uznanie współzależności, w której wzajemnie potrzebujemy się. Bóg odwiecznie pragnie relacji z nami, ale nic nie narzuca, tylko czeka, cierpliwie czeka, śmiem twierdzić, że w jakiś sposób potrzebuje nas, naszych dłoni, serc, umysłu..., by nas obdarować swoją stwórczą mocą i swą odwieczną mądrością, byśmy razem mogli stwarzać Jego Dzieło. I nawet najuboższy ma coś do zaofiarowania. Br. Karol odkrył to głębiej poprzez to „drugie nawrócenie”.
Uwrażliwiajmy nasze serca, byśmy w głębi nas samych mogli słyszeć to nieustanne, ale jakże delikatne : Wróć, piękna ma i pójdź... i odważnie podejmować  to wracanie wciąż na nowo do Boga, ale i też do ludzi.

 

Modlitwa

Jezu spraw, abyśmy za przykładem brata Karola dążyli do Ciebie i świadczyli wobec świata o prawdzie Twojej Ewangelii.

 

Rozważa Viola, mała siostra Jezusa, Machnów