Maryja na zawsze
Ewangelia J 19,25-27
Obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: Niewiasto, oto syn Twój. Następnie rzekł do ucznia: Oto Matka twoja. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.
Rozważanie
Dzisiejsza Ewangelia zaprasza nas by wraz z Maryją, świętym Janem i tą garstką kobiet stanąć pod Krzyżem Jezusa. Krzyż to czas ciemności, bólu, może też i niezrozumienia z naszej strony. A Maryja pod krzyżem stoi! Ona ufa Bogu. Ponownie swoją postawą wypowiada sakramentalne "fiat". Jest gotowa w Janie przyjąć całą wspólnotę by w niej zamieszkać, by być jej Matką, by ta wspólnota miała też w momencie przychodzącego krzyża pewność, że Matka Jezusa jest z nią , że Jezus zostawił nam Swą najczulszą Matkę. Matka nigdy nie opuści swego dziecka, zawsze jest go gotowa zrozumieć, podtrzymać, znaleźć sposób na wyjście z trudnej sytuacji. Cóż dopiero można powiedzieć o Matce naszego Pana i Zbawiciela
Piłat na tabliczce na drzewie krzyża każe wypisać tytuł winy: "Jezus Nazarejczyk Król żydowski". Myli się. To Pan i Król wszechświata. Do Niego należy wszelka władza i panowanie. Oddając Maryję ukochanemu uczniowi oddaje Ją jako tę ,która tak cicha i pokorna będzie Królową serc tych wszystkich, którzy będą pragnęli kochać Jej Syna. Ona będzie do Niego prowadzić, pokazywać najlepszą drogę.
Od samego początku tj. od Chrztu Polski kult Maryi jest bardzo duży w naszej ojczyźnie. Świadczą o tym poświęcone Jej czci kościoły, liczne nabożeństwa czy też wota nie mówiąc już o hymnie Bogurodzicy, sztandarach, ryngrafach z Jej wizerunkiem.
W kronikach Jana Długosza pojawia się tytuł "Maryi królowej Polski", podobnie zresztą jak u Grzegorza z Sambora. W 40-tą rocznicę śmierci, św. Stanisława Kostki o Juliusz Mancinelli modli się żarliwie. Ma widzenie Maryi a zachwycony Jej wyglądem szuka najlepszego tytułu. Maryja sama podpowiada ."Dlaczego nie nazywasz Mnie Królową Polski. Ja to Królestwo bardzo umiłowałam i wielkie rzeczy dla niego zamierzam ponieważ osobliwą miłością do mnie płoną jej synowie." Tak jest .W najtrudniejszych sytuacjach dla naszego narodu jest z nami. Pozwala nam zwyciężać kiedy sytuacje zdają się być beznadziejne. A teraz kim jest dla nas, czy pamiętamy by dziękować i nadal uważać Ją za naszą Królową? Królowej się słucha i wierzy, że nie odejdzie spod naszego krzyża tak jak nie odeszła spod krzyża swego Syna.
Modlitwa
Maryjo, Tyś chlubą naszego narodu.
Rozważa siostra Anna Urszula, Mała Siostra Jezusa, Machnów