VII Niedziela Zwykła, Brat powszechny

23 lutego 2014 r. VII Niedziela Zwykła

Brat powszechny


Ewangelia Mt 5, 38-48
    
Jezus powiedział do swoich uczniów: Słyszeliście, że powiedziano: „Oko za oko i ząb za ząb”. A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nastaw mu i drugi. Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz. Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące. Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie. Słyszeliście, że powiedziano: „Będziesz miłował swego bliźniego”, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski.

 

Rozważanie

„Od nas wszystkich, kapłanów Jezusa Chrystusa, oczekuje się, abyśmy «byli» wierni wobec wzoru, jaki nam zostawił. Abyśmy więc byli «dla drugich». A jeżeli «mamy», żebyśmy także «mieli dla drugich». Tym bardziej, że jeśli mamy — to mamy «od drugich» (...). Stylem życia bliscy przeciętnej, owszem, raczej uboższej rodziny” (Przemówienie do alumnów, księży i zakonników, Szczecin, 11.06.1987). Słowa te przypomniał ostatnio papież Franciszek w Przesłaniu do biskupów polskich…


Kim są „ci drudzy”, dla których „mamy być” i „mamy mieć”??? Więcej! Od których „mamy, to co mamy”…! Zamiast szukać skomplikowanej odpowiedzi, dzielić bliźnich na grupy, kręgi… odpowiedzmy jak brat Karol: „Chcę przyzwyczaić wszystkich mieszkańców (…) do przyjmowania mnie jako ich brata, brata powszechnego. Zaczynają nazywać dom «Fraternite» i to mnie cieszy" (1902).


Czy jest we mnie taka radość! Czy „ci drudzy” uważają mnie za brata, bliską osobę, dobrego człowieka… Nawet jeśli się pogubili, nie chodzą do kościoła…!
Bóg chce, by Jego dzieci kochały się wzajemnie, tak jak czuły ojciec chce, by kochały się jego dzieci. Kochajmy każdego, ponieważ jest naszym bratem i Bóg chce, abyśmy na niego patrzyli i kochali czule takim, jakim jest, bowiem jest umiłowanym i czczonym dzieckiem Bożym! Ponieważ jest wartością krwi naszego Pana, okryty Jego krwią niczym płaszczem, kochany przez Boga i przez Jezusa aż do wypełnienia dla niego Jego ofiary na Kalwarii..." (1897, za M. Lafon, Rekolekcje z Karolem de Foucauld, Kraków 1998, s. 71n.).


Panie Jezu, „z mocą" ogłaszasz nowe prawo i przykazujesz nam: (...) Miłujcie waszych nieprzyjaciół i (…) Tymi słowami wskazujesz, Panie Jezu, że nie wolno mi zwracać uwagi na żadne bariery, wznoszone przez ludzi. Każesz mi traktować jak brata tego, kogo spontanicznie nie przyjmowałbym tak z powodu różnic rasowych, kulturowych, religijnych... itd., zaś ta miłość bliźniego posuwa się bardzo daleko, bo ogarnia nieprzyjaciół. Postępując według Twoich przykazań, tworzą w sobie wizerunek naszego Ojca w niebie: im bardziej kocham, tym bardziej jestem do Niego podobny. Oby można było Go rozpoznawać: jaki Ojciec, taki syn! (M. Lafon, 73)


Kimkolwiek byłby spotykany człowiek, czy byłby najbardziej obcy mojemu zwykłemu środowisku, czy byłby „ostatnim z ostatnich", czy nie Ciebie, Jezu, powinienem w nim widzieć? Nawróć moje serce, nawróć moje spojrzenie: abym we wnętrzu drugiego człowieka wiarą dostrzegał Ciebie. (…). W tym celu staram się, nie bez trudu, przekroczyć naturalne reakcje, zrodzone z niechęci i animozji. Przyznaję, że lepiej się czuję z kimś o podobnej formacji, kto mówi tym samym językiem, czy podziela moje przekonania, z kimś z tej samej partii albo z mojego Kościoła, kogo łatwiej mi uważać za bliźniego. Ewangelia zobowiązuje mnie do przekraczania spontanicznych sympatii, bo jeśli nie, to cóż czynię większego niż „poganie"? Panie Jezu, błagam cię, byś darzył nas nową wrażliwością i taką przenikliwością, aby w każdym z Twoich dzieci zawsze widzieć Ciebie, by w każdym Ciebie należycie traktować" (M. Lafon, 73n.).


„Od nas wszystkich, nie tylko kapłanów Jezusa Chrystusa, oczekuje się, abyśmy «byli» … Może dobrze czasami zastanowić się nad tym zdaniem, zamiast ciągle pytać, czego my oczekujemy od innych. Zamiast ciągle ustawiać świat pod siebie – zapytać, czy innym ze mną jest dobrze? Zamiast nieustannego doskonalenia sióstr i braci, po prostu być ich bratem… jak brat Karol.
On sam uważał, że „sposobem przekonania się, czy wierzysz i czy postępujesz w miłości Boga i w innych cnotach jest przyjrzenie się, czy wierzysz w miłość bliźniego i pokorę... Jeśli w te dwie rzeczy wierzysz, to dowód niezbity, że wierzysz z całą doskonałością".

 

Modlitwa

Modlitwa św. Franciszka

Panie, uczyń mnie narzędziem Twego pokoju.
Tam, gdzie nienawiść – pozwól mi siać miłość,
gdzie krzywda – przebaczenie,
gdzie zwątpienie – wiarę,
gdzie rozpacz – nadzieję,
gdzie mrok – światło,
tam gdzie smutek – radość.
Spraw, Panie, abym nie tyle szukał pociechy,
ile pociechę dawał;
nie tyle szukał zrozumienia, co rozumiał
nie tyle był kochany, ile kochał.
Albowiem dając – otrzymujemy,
przebaczając – zyskujemy przebaczenie,
a umierając – rodzimy się do życia wiecznego.

 

Rozważa ks. Rudolf.