Ważna wędrówka
Ewangelia Mt 6,1-6.16-18
Jezus powiedział do swoich uczniów: Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie. Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam wam: już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i umyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.
Rozważanie
Właśnie rozpoczęliśmy wędrówkę przez Wielki Post. Słowo na tę 1 Niedzielę pokazuje nam Jezusa wyprowadzonego przez Ducha na pustynię, żeby był próbowany przez diabła. Święty Paweł w liście do Rzymian nazywa Jezusa tym JEDNYM, którego czyn sprawiedliwy sprowadza na wszystkich ludzi usprawiedliwienie dające życie ( Rz 5,18 ).
Rozpoczynamy bardzo ważną wędrówkę, której obrazem i zapowiedzią było wyprowadzenie Izraela z niewoli Egiptu. Bóg przygotowuje Swojego Mesjasza – Jedynego Sprawiedliwego – żeby wyprowadził Jego ukochane dzieci, już nie tylko lud Izraela, ale całą ludzkość, z najokrutniejszej niewoli: śmierci.
A jak Go przygotowuje? Właśnie tak – Duch wyprowadza Go na pustynię, żeby był doświadczany (gr. peirasthenai) przez diabła. Greckie „peirasmos” to coś więcej niż pokusa, to również próbowanie, doświadczanie, badanie. Takiej właśnie próbie Bóg poddał Abrahama (Rdz 22,1), żądając od niego złożenia w ofierze jego jedynego, najdroższego syna, Izaaka.
A w czym Jezus jest próbowany? W tych 3 próbach możemy odnaleźć bardzo dużo naszych słabości i jednocześnie wszystkie 3 dotykają kwestii tożsamości Jezusa: „jeśli jesteś Synem Bożym”. To było Słowo – Pieczęć, które brzmiało w uszach i sercu Jezusa, kiedy stojąc w wodach Jordanu usłyszał głos z nieba: „Ten jest mój Syn umiłowany, w którym sobie upodobałem.” Próba, przez którą trzeba przejść Jezusowi zanim poprowadzi swój lud z niewoli śmierci, dotyczy kwestii fundamentalnej: kim jest człowiek? I kim jest człowiek dla Boga? Czy rzeczywiście, Boże, jestem Twoim ukochanym synem skoro nieszczęścia mnie nie omijają? Zostałem bez pracy, bez pieniędzy, a kamienie nie chcą zamienić się w chleb. Moja żona umiera na raka, a Twoi Aniołowie mieli jej pilnować, żeby nawet stopy nie uraziła o kamień. Ci, którzy już dawno zapomnieli o Twoich przykazaniach nieźle się w życiu urządzili, są teraz prezesami i opalają się na Majorce…
Nasz Mesjasz, konsekwentnie doświadczył tej próby nie tylko w ogołoceniu pustyni, ale również w ogołoceniu krzyża: „Boże, mój Boże, czemuś mnie opuścił”. W ogołoceniu pustyni – diabeł zostawia Jezusa, gdy Ten wyznaje, że tylko Bogu będzie służył i tylko Jemu będzie się kłaniał. A Bóg potwierdza sprawiedliwość Jezusa posyłając Aniołów, by Mu usługiwali. W ogołoceniu krzyża – Jezus, po dramatycznym krzyku, ostatecznie oddaje ducha w ręce Ojca. A Bóg potwierdza Jego sprawiedliwość wskrzeszając Go z martwych.
Przed nami jest bardzo ważna wędrówka, wędrówka do naszej najgłębszej tożsamości: JESTEM NAJDROŻSZYM DZIECKIEM BOGA. I do decyzji na zaufanie Ojcu i służenie tylko Jemu, niezależnie od wszystkiego, co będzie się nam przydarzać. Jezus, nasz Brat, prowadzi nas w tej wędrówce – upodobniony pod każdym względem do swoich braci, stał się miłosiernym i wiernym arcykapłanem, współczującym naszym słabościom i nieustannie błagającym Boga o przebaczenie grzechów swojego ludu (Hbr 2,17 i 4,15).
Modlitwa
Błogosławiony bądź Boże Abrahama, Izaaka i Jakuba, który w Swojej ogromnej łaskawości posłałeś nam Jezusa, naszego Mesjasza i Brata. Ty jesteś sprawiedliwy we wszystkim, coś uczynił z Nim i co czynisz z nami. Kiedy upadamy w grzech, wspomnij na Jego sprawiedliwe czyny, niech one okryją naszą słabość. Kiedy tracimy zaufanie, wspomnij na Jego krzyk z krzyża. Kulawi, ślepi i trędowaci idziemy za naszym Bratem Jezusem. Ocal wszystkie Twoje dzieci dla Życia Wiecznego. Amen.
Rozważa s. Krysia-Klara.