Święto Podwyższenia Krzyża Świętego, W krzyżu zbawienie

14 września 2014 r., Święto Podwyższenia Krzyża Świętego

W krzyżu zbawienie


Ewangelia J 3,13-17
 

Jezus powiedział do Nikodema: Nikt nie wstąpił do nieba, oprócz Tego, który z nieba zstąpił - Syna Człowieczego. A jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony.

 

Rozważanie

Jezus w Ewangelii dzisiejszej mówi: ”Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy miał życie wieczne” ( J 3, 14 ) i dalej „A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony przyciągnę wszystkich do Siebie” ( J 12, 33 ). To pragnienie przyciągania ludzi do Jezusa, udziału w Jego misji Zbawcy towarzyszyło wciąż  br. Karolowi. Wezwanie : „Mój Boże spraw, aby wszyscy ludzie poszli do nieba” rozpoczynało każdą jego modlitwę.
Karol widzi jasno sposób realizacji tego zadania w prawie „obumierania ziarna”, o którym dziś mówi list do Filipian. "Nasze ogołocenie jest najpewniejszym jaki mamy sposobem jednoczenia się z Jezusem i przysparzania dobra duszom”. ”Módl się, abym krzyż kochał nie dla niego samego, lecz jako jedyny sposób, jedyną drogę uczczenia Jezusa. „Ziarno pszenicy nie przyniesie plonu inaczej jak tylko obumierając… kiedy zostanę wywyższony, pociągnę wszystkich do Siebie". W godzinie śmierci Jezus uczynił najwięcej dobra, zbawił świat”. Ten wielki miłośnik Jezusa widzi całą rzeczywistość w odniesieniu do Swojego Umiłowanego: „Męka, Kalwaria to przewyższające wszystko wyznanie miłości. Cierpiałeś , aby nas pociągnąć do wolnego miłowania Ciebie, gdyż miłość jest najpotężniejszym sposobem przyciągania miłości, ponieważ najlepszym środkiem by być miłowanym jest kochać”.
„Kochasz mnie i to takim jakim jestem ze względu na to kim Ty jesteś. Kochasz nas, bo jesteś dobry, a nie dlatego, że my jesteśmy dobrzy- czy matki przestają kochać dzieci, które zeszły na złą drogę. ”Karol jest oczywiście realistą i zna swoje pragnienia i swoje ograniczenia, nie traci jednak nadziei, że Bóg zna nas najlepiej: ”Nie zawsze czuje się, że się kocha, ale czuje się, że chciałoby się kochać, a pragnąć kochać to kochać”. Dlatego pisze ”chciałbym być na tyle dobrym, aby mówiono, jeśli taki jest uczeń, jaki jest mistrz” i dalej jeszcze odważniej „jeśli chcę, by muzułmanie widzieli Jezusa, naszą religię jaka ona jest, mam być drugim Chrystusem”. "Aby dojść do miłości doskonałej, całkowitej jedności z Bogiem i zupełnego podobieństwa do Niego i takiego stopnia doskonałości jak to jest możliwe na ziemi, religia katolicka ukazuje drogę chwały Krzyża i naśladowania Jezusa, a On sam da światło w ciemnościach, wytrwanie i odwagę”.
To niesamowicie aktualne przesłanie, by położyć miłość tam, gdzie brak miłości, a wręcz panoszy się przemoc i śmierć,  rozbrzmiewa ze wszystkich pism brata Karola.
Gdy zwątpienie pokazuje własną nędzę "jak węża umieszczonego na palu”, a nędza wokół jest podobna i wydaje się że już nic nie można na to poradzić dobrze usłyszeć głos brata Karola, który mówi:  "kochaj nawet, gdy wydaje ci się, że nie jesteś do tego zdolny, bo pragnienie miłości już jest miłością i chciej  dobra innych, oddaj się Jezusowi do dyspozycji, ofiaruj się, za innych jak Jezus, bądź z Nim,  jak On - Zbawcą".
Wydaje się, że tego rodzaju wezwania przerastają nas, ale życie brata Karola, zwłaszcza jego owoce po śmierci,  pokazują, że mieć wielkie pragnienia, to sposób na przybliżenie Bożego Królestwa.

 

Modlitwa

Duchu Święty Ty poprowadzisz nas i uczysz kochać Krzyż. Jezus, przecież to Ty po to umarłeś za nas, byśmy byli wolni. Jeśli chcemy być chrześcijanami, musimy Cię naśladować, uczyć się umierać za innych, kochać bliźnich, przebaczać tak jak to Ty czyniłeś.

 

Rozważa mała siostra Mariola.