XXIII Niedziela Zwykła, On tu jest

7 września 2014 r., XXIII Niedziela Zwykła

On tu jest


Ewangelia Mt 18,15-20
 

Jezus powiedział do swoich uczniów: Gdy brat twój zgrzeszy [przeciw tobie], idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi! A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik! Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie. Dalej, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec, który jest w niebie. Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich.

 

Rozważanie

W dzisiejszej Ewangelii słyszymy piękne słowa obietnicy Pana Jezusa: „Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich.” Są to słowa pełne optymizmu ale bardzo często nie wierzymy w to, że tak jest albo zapominamy o tym.
W kwietniu do seminarium przyjechał jeden z Małych Braci, brat Kazek. Miałem okazję zaprosić go do swojego pokoju i razem z kolegami porozmawiać z nim przy herbacie. Gdy tak rozmawialiśmy, opowiadaliśmy sobie w pewnym momencie brat Kazek powiedział: „Słuchajcie, a czy my wierzymy w to, co Pan Jezus kiedyś powiedział? Że gdzie dwaj albo trzej zebrani w imię Jego, tam On jest pośród nich? Zobaczcie nas tu jest 4.” I w momencie jak wypowiadał słowa położył rękę na łóżku na którym siedział i powiedział: „ON TU JEST”. W tym momencie powstała taka głęboka chwila milczenia i przez moje plecy przeszły takie piękne dreszcze.
Ta piękna perspektywa i ta świadomość Jego obecności pośród nas będzie leczyła nasze rozmowy. Jak wiele jest w nich obgadywania, wyśmiewania… Jak często nie są one dla nas ubogacające. Lecz ta świadomość świętej obecności Jezusa pośród nas, pośród naszych rozmów będzie owocowała dobrocią i pokojem.
Gdy popatrzymy na naszego brata Karola, widzimy w nim wzór tego, który miał piękną świadomość obecności Jezusa w codzienności. Bardzo dużo czasu spędzał na indywidualnej modlitwie adoracji. Ale widzimy, że „brał” on Jezusa do tych wszystkich ludzi, z którymi się spotykał, z którymi rozmawiał, których widział. On wiedział, że gdy idzie do tych ludzi to Jezus jest pośród nich. Miał świadomość, że podczas tych wszystkich spotkań ON JEST obecny. To dawało mu dużo siły by iść do ludzi, którzy wydawali się bardzo niebezpieczni, do ludzi, którzy nie znali jeszcze Jezusa.

 

Modlitwa

Panie Jezu, daj mi świadomość Twojej obecności w codzienności, w moim życiu. Daj mi odczuć i zachwycić się Tobą. Pragnę każdego dnia oddawać Ci wszystko co mam, czym jestem. Pragnę zaprosić Cię do tego kim jestem, co robię. Chcę Jezu, abyś Ty, swoją obecnością przemieniał moje serce, by było ono na wróż Twojego Serca.

 

Rozważa kleryk Jacek.