Nocne czuwanie odbyło się z soboty 9 września na niedzielę 10 września 2017 roku. Do Częstochowy przyjechaliśmy z różnych stron Polski, m.in. z Wrocławia, z Warszawy, z Gdańska czy z Opola.
Trwanie na modlitwie w Kaplicy Cudownego Obrazu rozpoczęliśmy wraz setkami pielgrzymów, odmawiając wspólnie Różaniec przeplatany śpiewem Akatystu. O 21.00 rozpoczął się Apel Jasnogórski, podczas którego rozważanie poprowadził o. Leon Knabit, benedyktyn z Tyńca. Do Maryi zwracał się tytułem Matki Słowa Wcielonego.
– Bóg Wszechmogący, nasz najlepszy Ojciec zechciał objawić się człowiekowi przez Słowo – przypominał o. Knabit. – Jak często przyjmujemy Słowo-Ciało na język… Syn Twój w Eucharystii uświęca nasz język, nasze ciało, nasze serce. Wyznajemy dzisiaj przed Tobą, Matko, że słowa przez nas wypowiadane nie zawsze są świadectwem o Synu Twoim i o Tobie, Matko – rozważał benedyktyn, prosząc Maryję o oczyszczenie serc wszystkich, którzy mają cokolwiek do powiedzenia czy napisania.
Po Apelu Jasnogórskim, kiedy Kaplica Cudownego Obrazu powoli zaczęła pustoszeć, zajęliśmy miejsca tuż pod spojrzeniem Maryi, by razem z Nią czuwać przy Jezusie.
W ten nocny czas wprowadzili nas Ludka i Władek Puzanowscy z Dużego Domu we Wrocławiu. Zauważając, że wieczór rozpoczynający czuwanie wieńczy na Jasnej Górze pierwszy dzień czasu zwykłego po Jubileuszowym Roku ogłoszonym z okazji 300. rocznicy koronacji jasnogórskiego wizerunku, podkreślili, że cieszy ich, że ojcowie paulini ten termin zaproponowali właśnie duchowym braciom i siostrom bł. Karola de Foucauld, żyjącym w codzienności ukrytym i zwyczajnym życiem Nazaretu.
Słuchaliśmy konferencji o. Marcina Ciechanowskiego OSPPE o zawierzeniu siebie i swego życia Matce Bożej. Następnie dokonaliśmy Aktu Zawierzenia słowami św. Ludwika Marii Grignion de Montforta.
Trwaliśmy na cichej adoracji Najświętszego Sakramentu, wspólnie odmawialiśmy Różaniec. O północy uczestniczyliśmy w Eucharystii, którą koncelebrowali ks. Robert Pawlak i mały brat Kazek.
Po Mszy św. msJ Ania Urszula rozdała nam obrazki z ikoną Matki Bożej Częstochowskiej, a następnie swoją opowieścią pomogła nam odczytać symbolikę obrazu, w który przez całą noc się wpatrywaliśmy. Mówiła m.in. o znaczeniu ułożenia dłoni Maryi i Jezusa, o symbolice koloru ich szat, o wymowie spojrzenia ich oczu.
Po tym uważnym wczytaniu się w przesłanie ikony, uroczyście odśpiewaliśmy Akatyst ku czci Bogurodzicy, który zakończyło błogosławieństwo udzielone nam z wielką radością i szerokim uśmiechem przez małego brata Kazka.
Na zakończenie modlitewnego spotkania słuchaliśmy świadectwa męża i ojca, który w młodości zawierzył swoje życie Matce Bożej i jest wierny temu zawierzeniu we wszystkim, co spotyka jego i jego rodzinę. A nim obraz Matki Bożej z Jasnej Góry został zasłonięty, każdy z nas na chwilę podszedł jak najbliżej, by pozwolić Maryi objąć czułym i troskliwym spojrzeniem siebie, swoje serce i wszystkie osoby i sprawy w sercu noszone.
Wychodząc z kaplicy około godziny 3.30, dzieliliśmy się przekonaniem, że to był niezwykły i cenny czas. Niech spotkanie z Maryją, Matką Słowa Wcielonego wciąż przynosi owoce w naszej codzienności.
Ania z Opola