Peregrynacja relikwii brata Karola miała w czerwcu swoją kolejną stację w Machnowie Starym PGR (niedaleko Tomaszowa Lubelskiego), gdzie od 32 lat mieszkają nasze małe siostry Jezusa. Był czas, że pracowały wraz z innymi na fermie... Teraz jako emerytki dzielą los swych sąsiadów emerytów – a młodsi mieszkańcy szukają zarobku w pracach sezonowych przy cebuli lub zagranicą... Są to tereny, gdzie jest duże bezrobocie i duża bieda. Ale serca ludzi są proste, kochające, doświadczone niejednokrotnie tą sytuacją społeczną wykluczenia i opuszczenia.
Brat Karol znalazł się tym samym wśród „swoich” ukochanych braci i sióstr. Zawsze chciał iść do tych, do których nikt nie szedł...
6 lipca w naszym kościele filialnym w Machnowie Starym została odprawiona uroczysta Msza św na zakończenie peregrynacji relikwii w tym miejscu. Mszy św przewodniczył nasz ordynariusz, bp Marian Rojek, któremu bardzo zależało, by uczcić obecność brata Karola w diecezji. W koncelebrze był również ks. Michał (kanclerz kurii, nasz przyjaciel, który od paru lat przyjeżdża na Triduum Paschalne do nas tutaj) i ks Proboszcz Jarosław. Zaprosiłyśmy na tą mszę naszych sąsiadów (jest nas w osiedlu ok 170 osób tylko!)i przyjaciół z okolic. Razem było nas ok 50 osób.
W swoim kazaniu ks biskup Marian podkreślał prostotę życia, którą głosił i którą żył Karol de Foucauld. Odwołując się do Ewangelii z dnia (Mt 10, 1-7) mówił, że Jezus powołuje ludzi wcale nie wykształconych i świetnie przygotowanych do misji, ale powołuje ich takich, jacy są. A są różni. Ewangelia ma to do siebie, że łączy ludzi różnych, a to, co jest wspólne, to ich zapatrzenie w Jezusa. Życie Karola też nie było od początku uporządkowane, ale Bóg działał w tym życiu, właśnie takim nieuporządkowanym, i stało się ono odpowiedzią na Ewangelię, która dla Karola streszczała się w tych dwóch miłościach: miłość Boga i miłość ludzi. Ks. biskup podkreślał ważność kontemplacji i adoracji – uczniowie byli powołani, by BYĆ z Jezusem – dopiero z tego „bycia” wynikać miało działanie, ewangelizacja. Mówił, że księża, zakonnicy i świeccy mają się uczyć od Karola apostolstwa dobroci i przyjaźni.
W czasie Eucharystii grała i śpiewała spontanicznie utworzona przed liturgią schola. Na zakończenie odmówiliśmy litanię do Karola de Foucauld i uczciliśmy relikwie, śpiewając: Chwalę Ciebie, Panie!
Następnie wszyscy byliśmy zaproszeni na agapę – mały poczęstunek - przed kościołem, przygotowaną przez młodych i starszych z osiedla. Udało się zatrzymać tych, którzy z nieśmiałości chcieli odejść – i wszyscy byli zadowoleni. Jedna z sióstr przedstawiała księdzu biskupowi naszych sąsiadów, przyjaciół. Każdy otrzymał też w podarunku jedną „złotą myśl” Karola, którą odczytywaliśmy do mikrofonu. Spontanicznie zmontowana kapela grała pieśni uwielbienia.
Jezus pozwolił nam być w tym dniu jedną rodziną, stać się braćmi i siostrami. Wysłuchał też naszych modlitw, by nie padał deszcz. A wiejący dość silnie wiatr przypominał, że Duch jest blisko... Bogu dzięki za ten czas łaski!
Teraz Karol „przemieszcza się” do Krakowa, gdzie będzie patronował Międzynarodowemu Centrum Ewangelizacyjnemu ŚDM na Błoniach. On tak bardzo pragnął, by Jezus był poznany i kochany. Niech dzieje się to więc i w Krakowie na Światowych Dniach Młodzieży, dzięki jego wstawiennictwu!