Królowej Polski, Kościół pełen Matki

3 maja 2014 r. Uroczystość Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski, Patronki Polski

Kościół pełen Matki


Ewangelia J 19,25-27

Obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: Niewiasto, oto syn Twój. Następnie rzekł do ucznia: Oto Matka twoja. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.

 

Rozważanie

Gdzie był Kościół, kiedy Jezus wisiał na krzyżu? Gdzie byli ci, których wybrał, których kochał? Judasz Go zdradził, Piotr uciekł, o innych Apostołach nic nie wiemy. Jest tam jedynie Jan, który widocznie wrócił. Lecz jest tam również Maryja. – jest z Nim zjednoczona każdą cząstką swego istnienia. Jezus, widząc swoją Matkę i stojącego obok Jana, umiłowanego ucznia, rzekł do Niej: „Niewiasto, oto syn Twój”. I zaraz po tym rzekł do ucznia: „Oto Matka twoja”. Jest dla nas jasne, że powierzając swoją Matkę Janowi, Jezus czyni Ja Matką wszystkich ludzi, a nas powierza Maryi jako Jej dzieci. Jezus oświadcza to, co naprawdę już widzi. Maryja jest naszą Matką, a my wszyscy jesteśmy Jej dziećmi. Od kiedy zgodziła się zostać Matką Jezusa, Marką Mesjasza – w naturalny sposób Maryja jest nasza Matką, jest Matką wszystkich ludzi. To właśnie Jezus oświadcza.
Pod krzyżem stoi Maryja, która przyjmuje ostatni oddech swego Syna. W Niej cały Kościół jest obecny, gdyż jest On uosobiony przez Maryję.  Kościół jest i będzie zawsze maryjny.
Każdego wieczoru – we wszystkich klasztorach, małych wspólnotach, ustami kobiet i mężczyzn – Kościół z wiarą i radości wyznaje swa maryjność i śpiewa z Maryją Magnificat.

 

Modlitwa

Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy. Bo wejrzał na uniżenie Służenicy swojej. (...) Swoje miłosierdzie na pokolenia i pokolenia zachowuje dla tych, co się Go boją. On przejawia moc ramienia swego, rozprasza ludzi pyszniących się zamysłami serc swoich. Strąca władców z tronu, a wywyższa pokornych. Głodnych nasyca dobrami, a bogatych z niczym odprawia (...) Łk 1, 46-55.

 

Rozważa mały brat Moris.